"Zimowe " zioła.

ZIMOWE ZIOŁA.

Jeżeli myślicie, iż okres wiosna - jesień jest jedynym czasem kiedy zbieramy zioła, to się grubo, zajebiście grubo mylicie. Wprawdzie zima nie obfituje w wiele roślin, z których możemy przyrządzać różnej maści dekokty, ale i tak wprawiony, chłodny zielarz na burzliwe czasy, wie czego szukać; a są to - owoce jarzębiny (koniecznie po przymrozkach), owoce kaliny, głogu, berberysu, rokitnika (a wiecie, że jeden rośnie w Kazimierzu Dolnym na terenie hotelu i restauracji Dwa Księżyce?), obowiązkowo i przede wszystkim owoce jałowca i ziele jemioły, które od dawien dawna zaleca się stosować przy nadciśnieniu. Dla tzw. chętnych - pąki brzozy, czarnej porzeczki, buka, sosny, topoli (o ile owe drzewa zechcą je dla nas urodzić i warunki pogodowe są adekwatne ku temu) oraz, co ciekawe, możemy zbierać igliwie do aromaterapii olejkami eterycznymi.

Wprawdzie za oknem deszczowa aura i temperatura powyżej zera, ale na MGR.MAJKI blog powoli robi się zimowo.



Jemioła - Viscum L. - jaka jest każdy wie, widział i dotykał w okresie Świąt Bożego Narodzenia; a co śmielsi hultaje (ja raczej do nich nie należałem) całowali pod zawieszoną jemiołą co fajniejsze dupeczki. Także ja pamiętam tylko jak ojciec co roku przynosił wielki okaz prosto z prastarego drzewa i wieszał u wejścia do salonu. Roślina półpasożytnicza bytująca na bardzo wielu drzewach i co najważniejsze - ma zmienny skład chemiczny, jakościowy i ilościowy, w zależności od gatunku żywiciela (na co zwrócono już uwagę w XI wieku), choć także stałe, charakterystyczne dla siebie, metabolity wtórne. Odegrała ogromne znaczenie w medycynie, obecnie totalnie zapomniana straciła na znaczeniu, jedna ze świętych roślin druidycznych.

Zbiór ziela jemioły prowadzimy od listopada do marca. Tylko w dni słoneczne bez deszczowej aury. Najlepiej z rana tuż po opadnięciu rosy. Nie muszę chyba przypominać chłodnym zielarzom na burzliwe czasy, iż zioła zbieramy zawsze podczas tzw. księżyca przybywającego do pełni. Suszymy w zacienionym miejscu albo w specjalnie do tego przeznaczonej suszarni w temperaturze 25°. Wiadomo, iż siedliskiem jemioły są inne drzewa i z tego względu zbiór na wysokościach może być, raczej jest, mocno utrudniony.

Szerokie zastosowanie medyczne - regulacja przemiany materii, wpływ na procesy krwiotwórcze, reguluje działanie układu nerwowego/immunologicznego i proces krzepnięcia krwi. Stymuluje aktywność limfocytów CD 3+/4+ (antygeny różnicowania komórkowego), a także limfocytów NK - Natural Killers - komórki układu odpornościowego mające zdolność do zabijania innych komórek np. zarażonych wirusem czy nowotworowych, co za tym idzie, preparaty z jemioły mogą ograniczać przerzuty nowotworów. Maceraty z jemioły obniżają ciśnienie krwi, uszczelniają naczynia krwionośne, mogą wykazywać działanie p/padaczkowe i uspakajające. Maść z owoców jemioły może być używana do leczenia zewnętrznych guzów nowotworowych, ciężkich form trądziku, egzemy czy łuszczycy.

Viscum L. - preparaty.

Napar sporządzamy zawsze z ususzonego w odpowiednich warunkach ziela, świeżo pokruszonego w moździerzu (można i na pałę w czymkolwiek rozdrobnić, ale wtedy nie wygląda to tak stylowo) co zapewnia odpowiednią ekstrakcję związków czynnych jemioły.

Macerat - rozdrobnione ziele jemioły (1 łyżka surowca na 100 ml roztworu) zalewamy chłodną wodą, bądź letnią przegotowaną i odstawiamy na 8 godzin. Dawkowanie to 3-4 x dziennie po 100 ml maceratu. Napary i intrakty, nawet nalewka na słabym winie, denaturują większość substancji czynnych jemioły, gdyż jest to surowiec aminowy - wtedy wykazuje działanie tylko uspakajające i rozkurczowe. Można stosować także świeży, rozdrobniony surowiec zmieszany z miodem (1 łyżka ziela na dwie łyżki miodu) - 3 x dziennie po łyżce. Wszystkie postaci leku, sporządzane "na chłodno" w wodzie i miodzie, które nie niszczą protein i lektyn wykazują działanie opisane akapit wyżej.

Oficjalne dawki jemioły z połowy XX wieku - 1-1.5 grama surowca Herba visci (Pulvis Visci albi) 2-3 x dziennie. Sok świeży z jemioły (Succus Visci recens) - 3 x dziennie po łyżeczce. Maceratio Visci albi - 3-4 x dziennie łyżka stołowa (6-8 gram rozdrobnionego surowca/200 gram wody odstawić na 8 godzin). Intractum Visci - 3 x dziennie 20-30 kropli. Extractum Visci fluidum - 3 x dziennie po 40 kropli.


Jemioła według Hildegardy z Bingen.

Hildegarda z Bingen propsuje Wasze zainteresowanie ziołolecznictwem uśmiechając się nonszalancko "pod wąsem".

Szybkie słowo wstępu. Owa pani to mistyczka, wizjonerka, uzdrowicielka, mniszka benedyktynka, doktor kościoła i święta. Z grubsza można powiedzieć, iż zajmowała się ziołami (co opiszę w innym artykule poświęconym tylko i wyłącznie Hildegardzie), a Viscum L. uważała za jedno z najważniejszych. Zwróciła ona uwagę na różne zastosowanie jemioły w zależności od gatunku drzewa, na którym pół-pasożytuje. Ta z gruszy wspomagała poród. Z głogu czy jabłoni leczyła choroby psychiczne. Z lipy, dębu (nadmienię tutaj na szybkości, iż jemioła z tego właśnie drzewa uważana jest za świętą w rozumieniu druidów) i leszczyny odpędzała demony, czary i złe uroki. Dębowa ponadto leczyła paraliże.

Preparaty i dawkowanie według starych, zapomnianych receptur i wydań farmakopei już omówione. Zaczęliśmy temat mistyczki z Bingen to teraz przejdziemy to moich ulubionych rozkmin, tyczących się zastosowania w zamierzchłych czasach, właściwości magicznych, folkloru ludowego etc.


Viscum L. jako roślina magiczna.

Hipokrates polecał zażywać jemiołę w chorobach śledziony. Paracelsus (to taki ziomek uważany za ojca medycyny nowożytnej, przyrodnik i lekarz, o nim także Wam kiedyś opowiem, a póki co to obczajcie jego właściwe imię i nazwisko - wymiata!) uważał jemiołę za cenny środek w terapii padaczki. Generalnie jako środek poprawiający trawienie, krzepliwość krwi, p/robaczy, hipotensyjny (Bohn, XX w.). W medycynie ludowej - leczenie histerii, chorób umysłu, raka co ważniejsze (tak zażywana wewnętrznie jak i zewnętrznie w postaci okładów), astmy, nadmiernych krwawień miesięcznych. W XIX w. amerykańscy lekarze używali jemioły przy bolesnych menstruacjach. W Chinach jako środek rozkurczowy na macicę i przeczyszczający.

Jak już wspomniałem wcześniej to święta roślina druidów - zwłaszcza osobniki bytujące na dębach. Traktowali oni jemiołę w sposób szczególny, a obrzęd jej zbioru rządził się sztywnymi regułami (np. ścięte ziele nie mogło mieć kontaktu z glebą!). Zbierano tylko w dniu zimowego przesilenia i na przełomie wiosny i lata oraz każdego szóstego dnia księżyca po nowiu. Pod dąb gdzie rosły jemioły przyprowadzano dwa białe byki ze związanymi rogami jako dar dla pogańskich bogów. Rośliny ścinano tylko złotym sierpem, tylko kapłan w białych szatach i wrzucano tylko do białego płaszcza. Następnie byki zabijano poświęcając je w ofierze, modląc się do bóstw, prosząc je o pomyślność i błogosławieństwo. Uważano, że jemioła poddana takiemu obrzędowi, spożywana w postaci naparu to lek na wszelkie choroby i bezpłodność.

Graficzne przedstawienie rytuału zbioru jemioły przeprowadzanego z wielką czcią przez arcydruida w obecności rzymskich legionistów. Widzimy wszystko to co charakterystyczne dla owego obrzędu, acz autorowi uciekły gdzieś dwa białe byki.

W XVII wieku, z Viscum, robiono dla dzieci naszyjniki w celu ochrony ich przed wpływem demonicznym. Sama jemioła chroniła przed czarami i opętaniem przez złe duchy, a wieszana w drzwiach wejściowych do domów miała zapobiegać wkraczaniu Diabła (dotyczy to wszystkiego co związane jest z negatywnym wpływem, czarną magią, urokami czy klątwami, nawet pechem). Przyjęło się, iż zapach jemioły odstrasza wróżki. Dlatego zawsze umieszczano gałązkę jemioły w kołysce dziecka. Inne nazwy Viscum to złota gałąź, Devil Fuga (odstraszacz Diabła w dosłownym tłumaczeniu), wiedźmia miotła czy ptasie łajno (a to dlatego, iż nasiona roznoszą się w ptasich odchodach). Powiązana z pogańskimi bogami i boginiami - Freyą, Apollo, Friggą, Odynem i Wenus.

W nowoczesnej magii uważana za roślinę powodzenia. Zapewnia trwające szczęście i płodność tym, którzy się pod nią całują (zwyczaj praktykowany w Święta Bożego Narodzenia mający swój początek w rzymskich Saturnaliach), a noszenie gałązek jemioły ma przyciągać dobry los i ochronę. Wieszana w domu chroni przed chorobami i błyskawicami. Roślina rodzaju męskiego, powiązana z energią Słońca i żywiołem powietrza. Używana w magii miłości, magii protekcyjnej, zwiększającej szczęście podczas polowań, przy pojednaniach oraz zwiększającej potencję seksualną u mężczyzn. Palona odstrasza nieprzychylne nam duchy. Gałązki trzymane w pobliżu łóżka bądź pod poszewką poduszki odsuwają od nas złe sny i koszmary.

Drewno jemioły jest używane do sporządzania różdżek i innych narzędzi do celów rytualnych vel magicznych.



Nie da się tych jagód, okolonych koroną z cierni, pomylić z żadną inną rośliną.

Drugą rośliną, której owoce możemy pozyskiwać w okresie zimowym jest jałowiec. Pochodzi z rodziny cyprysowatych, a jednym z dwóch gatunków występujących w Polsce jest jałowiec pospolity - Juniperus communis L. Zbiór prowadzimy od października do marca, w dni słoneczne bez deszczowej aury, w czasie przybywającego księżyca do pełni (będę to powtarzał tak długo aż wszystkim wryje się w czerep). Suszenie - miejsca zacienione bądź specjalnie przygotowane do tego suszarnie w temp. 40°, a prawidłowo spreparowane owoce możemy przechowywać do 4 lat.

Szerokie zastosowanie lecznicze - przede wszystkim wspomaga przemianę materii, działa antyseptycznie w przewodzie pokarmowym, reguluje działanie trzustki, woreczka żółciowego i dróg żółciowych oraz dróg układu moczowego, działanie rozkurczowe na mięśnie gładkie wszystkich w/w układów. Dzięki zawartości olejków eterycznych w owocach wpływa korzystnie na układ narządy układu oddechowego. Znosi wzdęcia, hamuje procesy gnilne i fermentacyjne w jelitach. Reguluje wypróżnienia. Jaki z tego wniosek? Owoce jałowca są świetną przyprawą, zwłaszcza do mięs i zup. Wykorzystywana w wędliniarstwie oraz przy produkcji wódek i nalewek (jako przyprawy stosujcie tylko owoce zgniecione w moździerzu bezpośrednio przed dodaniem - jak leżakują po potłuczeniu tracą swoje cenne walory lecznicze i smakowe).

Ponadto wykorzystywany w leczeniu skąpomoczu, kamicy nerkowej i żółciowej, zaburzeń trawienia, otyłości, zapalenia oskrzeli, zatok, kataru, przeziębienia i przewlekłych chorób dermatologicznych na tle zaburzeń metabolicznych.


Juniperus communis L. - preparaty.

Pamiętajcie o tym, aby w odpowiedni sposób suszyć i preparować owoce jałowca i pod żadnym pozorem nie przekraczać ustalonych dawek, które tutaj podaję!

Olejek jałowcowy naturalny - Oleum juniperi - 2-3 x dziennie po 4 krople doustnie przy utrudnionym oddychaniu. Inhalacje.

Owoc jałowca - Fructus juniperi - działanie moczopędne. Doustnie w naparach: jednorazowo 1-2 gramy, a dawka dobowa to 2-5 gram owoców.

Przy zapaleniu i zakażeniu układu oddechowego - napar z 1 łyżki owoców na 1 szklankę wrzącego mleka lub wody. Pić 2-4 x dziennie po 100 ml. Bądź w małych dawkach co 2-3 godziny po 30-50 ml. Może być słodzony miodem.

Napar - 5-25 gram owoców zalewamy 180 ml wody i parzymy circa 20 minut. Odwar robimy z takich samych proporcji, ale zamiast parzenia, owoce gotujemy przez 5 minut. Pijemy w ciągu dnia małymi porcjami.

Wszystkie preparaty (na bazie wina, wody, etanolu, spirytusu, piwa) z owoców jałowca, wymagające ich rozdrabniania, przygotowujemy na świeżo z owoców rozgniecionych w moździerzu bezpośrednio przed mieszaniem dekoktu, gdyż składniki olejku eterycznego i fitoncydy są bardzo lotne i szybko uciekają do atmosfery!

Sproszkowane szyszkojagody jałowca - 1-2 gramy 3 x dziennie.

Nalewka jałowcowa - Tinctura Juniperi - 100 gram owoców suchych lub świeżych zmielić w moździerzu. Zalać 500 ml alkoholu o mocy 70 volt. Odstawić na dwa tygodnie. Przefiltrować. Zażywać 1 x dziennie 25 ml (mały kieliszek) przy zaburzeniach trawienie, kołataniu serca, chorobach układu oddechowego, nerwicy serca i żołądka, niedokwaśności i braku apetytu. Można stosować zewnętrznie do przemywania przy schorzeniach skóry.

Nie stosować u kobiet w ciąży (może działać jak środek poronny!) i karmiących piersią, gdyż składniki czynne jałowca przechodzą do mleka matki, a na niemowlęta mogą działać żółciopędnie i wiatropędnie co będzie nasilać dolegliwości ze strony układu pokarmowego. Bezwzględnie zakazane u osób z ostrą niewydolnością nerek. Może także pobudzać miesiączkowanie. Nigdy nie stosować na skórę nierozcieńczonego olejku eterycznego - powoduje poparzenia. Absolutnie nie przekraczać zalecanych dawek, gdyż może spowodować zatrucie śmiertelne!

W XX wieku stosowany w medycynie oficjalnej jako środek moczopędny i p/obrzękowy. Hipokrates zalecał jałowiec jako środek poronny i pobudzający miesiączkowanie. Paracelsus i Bock (niemiecki botanik, lekarz i luteranin żyjący w XVI wieku) używali jałowca do leczenia schorzeń dróg moczowych i pęcherza moczowego, i jako środek czyszczący krew. Od tego czasu oficjalnie umieszczany we wszystkich lekospisach i farmakopeach. Obecnie w Polsce traci/stracił na znaczeniu, na rzecz innych środków moczopędnych. Uważany gównie za przyprawę, ale i tak rzadko wykorzystywany, nawet w kulinariach. Za granicami naszego kraju bardzo propsowany.

A teraz coś dla wiedźm i wiedźmaków, moich adeptów pierwszego kręgu wieży Kirin Tor.


Właściwości magiczne ziela jałowca.



Związana z planetą Jowisz i Słońcem. Znak - Strzelec, żywioł ogień. Roślina rodzaju męskiego. Nazwy zwyczajowe - Enebro, Geneva, Gemainer wachholder. Ziele o bardzo silnych właściwościach oczyszczających używane do okadzania przestrzeni rytualnych oraz narzędzi do praktyk magicznych. Ponadto posiada właściwości odganiające złe duchy i negatywną energię. W formie kadzideł może być używany podczas obrzędów związanych z uzdrawianiem i wypędzaniem złych duchów.

Podczas medytacji pomaga skupić się i zajrzeć w głąb siebie. Powiązany z wróżbiarstwem i jasnowidzeniem.

Noszenie gałązek jałowca chroni przed atakami dzikich zwierząt, a wiązany u wejścia do domostwa chroni przed złą energią, urokami, szkodliwymi duchami i nieprzychylnymi nam ludźmi; ale przede wszystkim, patrząc z perspektywy współczesnej magii, używany jest jako kadzidło przy egzorcyzmach. Wzmacnia zdolności mentalna maga i rozprasza złą energię. W tym celu wykorzystuje się zarówno suszone jagody, igły i olejek eteryczny. Należy pamiętać, iż jagody mają tendencję do spalania się z dużą ilością dymu! Kadzidło z jałowca może być także używane do przywoływania bytów i do ich manifestacji. Właściwości oczyszczające dymu - błogosławienie domostw oraz innych budynków, ochrona miejsca zamieszkania, pracy czy świątyń. Okadzanie zwierząt - ochrona przed "złym okiem", zapewnianie dobrego chowu i płodności, podczas rytuałów przyjmowania i święcenia nowych chowańców (generalnie mówiąc, według europejskiego folkloru, jest to istota/zwierzę; która pomaga magowi/czarownicy, często posiada właściwości magiczne. Kiedyś mówiło się, iż posiadanie oswojonego zwierzęcia wskazuje na paranie się magią). Okadzanie ludzi - błogosławieństwa, życzenia, inicjacje (rytuały przejścia i bramy), ochrona i oczyszczanie z negatywnych wpływów i klątw.

Największy zbiór podań jeżeli chodzi o jałowiec pochodzi z Islandii. Wierzono tam, iż jarzębina nie może rosnąć obok junipera, gdyż obie te ośliny wytwarzają tak dużo ciepła, że jedno z drzew zawsze ulegnie spaleniu. Z tego powodu nigdy nie przynoszono gałęzi z obu tych drzew do domostwa - ryzyko pożaru; chyba, że specjalnie do osoby nam nieprzychylnej bądź takiej, której chcemy zaszkodzić - klątwa ognia, ale tu już zagłębiamy się w czarną magię. Według starej islandzkiej legendy kiedy budowano łódź to używano albo drewna z obu tych drzew, albo żadnego z nich, w każdym innym przypadku wierzono, iż łódź po prostu zatonie.

"Pod jemiołą to nie grzech, całować może nawet trzech", "bez jemioły cały rok goły" - jak mówią mądre, polskie przysłowia nawiązujące do upodobania naszych słowiańskich przodków do cielesnych zabaw erotycznych w okresie Święta Godowego (takie pogańskie "Boże Narodzenie" - kiedyś opiszemy). Także, moi drodzy zakasać rękawy, drabina, złoty sierp, dwa białe byki i z ziomeczkami do lasu pod święte dęby ścinać błogosławione pędy jemioły, a nasze ukochane w tym czasie niechaj zbierają oprószone śniegiem jagody jałowca. Radujmy się, gdyż za nami święta "odrodzenia Słońca" i w końcu zacznie przybywać dnia na rzecz upiornej nocy!

***

Jeżeli interesuje Was z jakich ksiąg/grimuarów/zapomnianych tomów korzystam to:

1. "Leki z bożej apteki", J. Schulz, E. Überhuber.
2. "Herbal Magick - A Witch's Guide to Herbal Enchantments, Folklore and Divinations", Gerina Dunwich.
3. "Cunningham's Encyclopedia of Magical Herbs", Scott Cunningham.

***

Przesilenie zimowe - dla większości kultur północnej półkuli święto życia i "odradzania się Słońca". Starożytny Rzym - Saturnalia, Persja - narodziny Mitry, Germanie - święto Yule czy nasze rodzime słowiańskie - Święto Godowe. Wiecie dlaczego Boże Narodzenie, które de facto wyparło wszystkie inne festiwale, obchodzone jest 25 grudnia? Ponieważ na początku naszej ery przesilenie zimowe wypadło właśnie na ten dzień.

Komentarze

  1. wiele leków, które można kupić w aptece jest opartych n recepturach ziołowych. Jeśli interesuje was tematyka ziołolecznictwa, zajrzyjcie na stronę internetową https://e-zielarnia.eu/blog/29-sprawdzamy-herbaty-na-obnizenie-cisnienia.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz