Mniszek lekarski (Taraxacum officinale) - zwykły chwast - ale czy aby na pewno?

Jest bambo, bambo późny sierpień, a co za tym idzie, zbliża się mój ulubiony miesiąc - wrzesień. Jeżeli ktoś jest wprawnym obserwatorem przyrody zdążył zauważyć, iż słońce zmieniło, circa dwa tygodnie temu, kolor i natężenie promieniowania. Pierwsze listki zaczynają nieśmiało żółknąć, a za oknem jak i na MRG.MAJKI blog powoli robi się jesiennie. Jest to najpiękniejsza pora roku, która wbrew obiegowej opinii nie powinna być kojarzona z depresją i deszczową aurą, a złotymi koronami drzew i przejrzystością równą wodom z topniejących czap lodowych góry Fidżi.

Jako, iż jesienią już raczej nic nie kwitnie i nie mieni się zielenią (ale zapodałem rymem), to zapewne bardzo wielu z Was, moi drodzy, kojarzy się to z zakończonym sezonem zbierania ziół i nadchodzącą zimą. Otóż nic bardziej mylnego. Chłodni zielarze na burzliwe czasy wiedzą, iż w tym okresie pozyskuje się głównie podziemne części roślin na rzecz tych naziemnych. W roku 2018 najlepsza pora ku temu przypada na dni pomiędzy 18 a 24 września w czasie przybywającego księżyca do pełni (25.IX). Dlaczego rośliny o walorach leczniczych najlepiej zbierać w czasie tzw. "księżyca przybywającego"? Nie od dzisiaj wiadomo, iż fazy naturalnego satelity ziemi mają wpływ na fizjologię roślin, co poniekąd wynika, i z wiedzy ludowej i tej magicznej opartej o kalendarze lunarne. W czasie od pierwszej kwadry do pełni w roślinach szybciej krążą soki, a co za tym idzie zawierają one więcej związków biologicznie czynnych.

Roślina, którą dzisiaj Wam zaprezentuję należy do grupy ziół o nadzwyczajnych, arcyciekawych właściwościach leczniczych jak i magicznych. A zaprezentuję z tego względu, iż kolor kwiatu owego ziela nierozerwalnie kojarzy mi się z kolorem wrześniowego, wczesnojesiennego słońca.





Zbiór części naziemnych przypada na okres od kwietnia do lipca; a części podziemnych na wrzesień - listopad. Pozyskujemy tylko i wyłącznie rano po opadnięciu rosy i tylko w dni słoneczne, bez pochmurnej aury. Suszenie - w cieniu w temperaturze 18° - 25° Celsjusza. Miejsce bytowania - pola, łąki, ogrody; de facto wszędzie gdzie się tylko da rośnie to ustrojstwo. Tak ogólnie to znajduje zastosowanie, z fenomenalnym skutkiem, w chorobach układu pokarmowego i górnych dróg oddechowych. Nowadays uważany za pospolity chwast co jest ogromnym błędem w sztuce. Drugi człon łacińskiej nomenklatury - officinale = lekarski - co świadczy o jego silnych właściwościach prozdrowotnych.

Przetwory z mniszka ułatwiają przepływ żółci, a ponadto w wyniku bezpośredniego wpływu na wątrobę zwiększają wytwarzanie żółci. Już w świecie starożytnych było wiadomym, iż mniszek lekarski zbawiennie wpływa na funkcjonowanie układu pokarmowego. Jest błogosławieństwem także dla ludzi z dysfunkcją trzustki np. dla autora owego bloga. Może być stosowany w początkowej fazie cukrzycy jak i w chorobach układu krwiotwórczego.

Anemia:

Kurację stosujemy dwa razy do roku na wiosnę i jesień właśnie - przez okres circa 6 tygodni. Przyjmujemy 3 x dziennie po 1/2 szklanki soku z mniszka lekarskiego rozcieńczonego ciepłą herbatą pokrzywową na pół godziny przed posiłkami. Jak otrzymać sok? To bardzo proste. Całe rośliny (kwiat, łodyga, liście) umyte i odsączone miksujemy. Potem przecisnąć przez gazę. Voilà.

Profilaktyka białaczki:

Stosować świeży sok w okresie zbioru mniszka lekarskiego. Zimą korzystać z suszu, albo z soku zakonserwowanego alkoholem. Do butelki około 0.75 l wlewamy 150 ml czystej, dobrej wódki i dopełniamy sokiem. Korkujemy i wstawiamy do piwnicy (generalnie miejsca chłodnego i zacienionego). Po pewnym czasie lekko skwaśnieje, a to przez wytwarzający się w czasie fermentacji kwas mlekowy; ale spoko, usprawnia to procesy trawienne i hamuje procesy gnilne w układzie pokarmowym (z tego względu zaliczany jest do czynników antyrakowych).

Żółtaczka zakaźna i cukrzyca:

W pierwszym przypadku spożywać dziennie od 5 do 6 świeżych łodyg. W drugim przypadku do 10 dziennie. Łodygę wraz z kwiatem umyć, osuszyć, usunąć kwiat i powoli żuć. Jkbc ma gorzkawy smak. Kuracja winna trwać 2 - 3 tygodnie.

Syrop z kwiatów mniszka lekarskiego:

200 kwiatów mniszka (nie myć - w celu pozbycia się owadów rozłożyć na białym papierze) zalać 1/2 litra zimnej wody, zagotować, pozostawić do maceracji na całą noc. Następnego dnia przecedzić, wgniatając kwiatki. Dodać 1/2 kg cukru i 3 łyżki soku z cytryny. Gotować bez przykrycia i doprowadzić całość do konsystencji syropu. Proste i niezbyt skomplikowane. Jest to fenomenalna alternatywa dla miodu.

Prosta nalewka z kwiatów:

Pisałem o tym w ówczesnym poście także pozwolicie, iż nie będę się powtarzać - https://kalzestar.blogspot.com/2018/08/bluszczyk-kurdybanek-taki-may.html

A teraz przechodzimy do tej ciekawszej części mojego wywodu, czyli właściwości magicznych ziela mniszka lekarskiego. Angielska nazwa - dandelion - wywodzi się od francuskiego - dant de lion - "lwi ząb". Roślina rodzaju męskiego przypisana planecie Jowisz, żywiołowi powietrza i znakom zodiaku - Strzelec i Ryby. 

Napar z liści i kwiatów zwiększa magiczne zdolności maga głównie z zakresu przywoływania duchów, uzdrawiania, oczyszczania, znoszenia klątw/uroków i negatywnych wpływów. Marynarze używali liści mniszka do sprowadzania sprzyjających wiatrów. W tym celu zakopywali garść liści w północno-zachodnim rogu portu. Umieszczany w hexbagach i amuletach w celu spełniania życzeń. 

Korzeń mniszka ma takie same właściwości jak jego liście -> przywoływanie duchów, magiczne wróżby i życzenia. Chowany do poduszki zapewnia spokojny sen, a zakopywany w północno-zachodniej stronie domu przynosi szczęście. Natomiast pozostawienie na noc, obok łóżka, naparu z liści bądź korzenia mniszka przyzywa duchy.

Najprostsza magiczna wróżba to wziąć do ręki dmuchawiec, chuchnąć i wypowiedzieć życzenie.

Związany z Hekate (gr. bogini magii, ciemności i mroku) i światem podziemnym. Ulubiona roślina nekromantów. Używany w mrocznych sztukach do komunikacji ze zmarłymi, w rytuałach bramy i przejściach pomiędzy światami - fizycznym i materialnym.

Używany w obrzędach pogańskich - najczęściej związanych z Równonocą Wiosenną. Wplatany w wianki, przystrajano nim szaty i ołtarze.

Jak widzimy nie bez kozery mlecz, według folkloru i wiedzy ludowej, uważany jest za jedną z najsilniejszych roślin magicznych i prozdrowotnych. Wprawdzie już nie ma sezonu na zbiór liści czy kwiatów, ale polecam wybrać się z saperką na łąki w poszukiwaniu korzeni. Zwłaszcza tym co cierpią z powodu zepsutej trzustki.



"Mlecze, słoneczna żółć
pod rozpalającym się, spokojnym niebem
przejrzystość chwili pozwalają dojrzeć
jak oddycha ziemia, jak lekko (...)"

Marzanna Bogumiła Kielar

Komentarze