Coleus forskohlii vel pokrzywa indyjska a odchudzanie.

Rośnie to w donicach u mojej babci i śmierdzi niemożebnie. W dotyku to nieprzyjemne, włochate jakieś i wygląda, mówiąc krótko, brzydko. "Relikt kiczowatego piękna PRL. Namiastka egotycznych Indii w twoim domu!" - gdyby było reklamowane w mediach to tylko w taki sposób. A tu się okazuje, że to tegoroczny, wielki hit mający pomóc w zgubieniu ponadprogramowych kilogramów. Używany w medycynie dalekowschodniej i ajurwedyjskiej. Pokrzywa indyjska* - mistyczne, przekraczające bariery wielu światów, kosmiczne, rodem z Urantii ziele na odchudzanie.

Nie będę się tutaj rozwodził nad zastosowaniem owego specyfiku, ani jego właściwościach. Owa roślina ma takie same właściwości zrzucania wagi porównywalne ze spożywaniem piachu. Prawdopodobnie, co poniektórych bardziej, interesuje moje zdanie na temat środków odchudzających. Uprzedzam, nie będą one ani za bardzo legalne; ani apteczne, bo takowych nie ma. No dobra jest jeden/dwa, ale to na końcu.

Ktoś mądry powie - siłownia, mniej żreć, zbilansowana dieta, ruch, odłącz internet. Ja powiem - mefedron, klembuterol, salbutamol, amfetamina i jej pochodne.

Mefedron najlepszy, bo blokuje cały układ pokarmowy powodując w nim wyrzut serotoniny. Tak, to ten neuroprzekaźnik, którego niski poziom rzekomo odpowiada za depresję. Szczęśliwy żołądek = nie odczuwający głodu żołądek. Długoterminowa kuracja ketonowymi pochodnymi fenyloetyloamin daje pozytywne rezultaty. Łączymy przyjemne z pożytecznym jako, że magic to entaktogen (związek wywołujący empatię, euforię i miłość). Do tego chudniemy. Co tam, że pierwotnie został stworzony jako insektycyd porażający układ nerwowy owadów.

Co do samej amfetaminy i jej pochodnych. Nie można po tym w ogóle spać jako, że stymuluje układ nasercowy i całe mózgowie. Chyba, że masz potrzebę siedzenia po nocach, nadmiar wolnego czasu; a i pod ręką jakieś ulubione cukierki z benzodiazepinami (środki nasenne). Jest to związek termogenny podnoszący ciepłotę ciała; a co z tym idzie zintensyfikowane spalanie zbędnych kalorii. Blokuje też uczucie głodu. Podobno.

Tożsamo klembuterol i salbutamol. Powtórzę jeszcze raz wszystkim co mnie pytają o pierwszy tutaj wymieniony. Nie wiem jak dawkować, nie wiem czy jest bezpieczny, podobno dostępny u naszych sąsiadów zza południowej granicy. Jest to molekuła używana w weterynarii w ciężkiej postaci astmy u koni; także na część pytań odpowiedzcie sobie sami oder poszukajcie info w sieci na forach wszelakich. Często wiedza tajemna tam zawarta jest zgodna z ogólnie przyjętą prawdą.

Skutecznym lekiem na odchudzanie dostępnym w aptekach jest preparat o nazwie Mysimba, którego skład bazuje .. a jakże, na pochodnej amfetaminy (o czym pisałem wcześniej w podwójnych standardach farmaceutycznych)! Drugim środkiem termogennym jest salbutamol, który de facto używany jest w profilaktyce astmy.

Jeżeli chodzi o ziołowe substancje o działaniu przyspieszającym spalanie i redukcję tkanki tłuszczowej to są to stricte surowce używane w naszej kuchni (ileż farmacja ma wspólnego z cuisine!). Zarówno zielona (najbardziej polecam japońską matchę) jak i czerwona herbata, pieprz, kurkuma, curry, kawa, mięta, imbir et cetera. Prym wiodą także rośliny o właściwościach detoksyfikujących/moczopędnych - mniszek lekarski, karczoch, kolendra, pokrzywa, skrzyp polny, rdest ptasi, bratek trójbarwny. Bardziej odważnym polecam liście senesu/korę kruszyny/korzeń rzewienia i poranne bóle jelit przy wypróżnianiu. Podobno idzie się przyzwyczaić po czasie. Wymierne efekty przynosi też stosowanie syntetycznego bisakodylu. Pamiętajmy jednak o tym, że owe, wyżej wymienione związki, uzależniają układ pokarmowy oraz mogą prowadzić do zespołu jelita leniwego.

Idealnym rozwiązaniem jest wprowadzenie diety a la wegetariańskiej z mocno ograniczoną podażą mięsa i totalnym wykluczeniem cukrów. Jestem zmuszony stwierdzić, po sobie, że małe porcje jedzenia w krótszych odstępach czasu się sprawdzają. To całe pierdolamento powtarzane przez dietetyków, któremu nie wszyscy za bardzo ufamy, ma sens. Trust me, i'm pharmacist.

A jeżeli ktoś z was chce być chłodnym zielarzem na burzliwe czasy, magiem, wiedźmą zielarką, dziadem proszalnym, wiedźminem jak ja to zapraszam do Puław na ulicę Kołłątaja pod chińczyk, bo tutaj na rabacie znalazłem siedlisko pokrzywy indyjskiej. Ścinamy, nigdy zrywamy, mithrilowym sierpem w okresie trzeciego nowiu przed kwitnieniem rośliny; ale tylko jeżeli ów nów wypada pomiędzy czerwcem a sierpniem.

*Pewien producent jednego z preparatów zawierający owe cudo w swoim składzie chwali się na opakowaniu zawartością 2625 mg wyciągu z pokrzywy indyjskiej na jedną tabletkę. Nie czarujmy się. Tabletka o takiej masie musiałaby być 2.6 raza większa od największej standardowej tabletki antybiotyku 1000 mg i odpowiednio 26 razy większa od proszku recepturowego o średniej masie 100 mg. Polecam jednak czytać ulotki, bądź karty charakterystyki produkty leczniczego o ile takową posiada.


Komentarze