Expectorans ciąg dalszy.

Skoro jesteśmy dzisiaj w temacie leków przeciwkaszlowych.

Jakiś (już dłuższy czas temu) siedziałem po wpływem wysokoprocentowego trunku mieszanego z Amolem w najsłynniejszym, acz nie najlepszym, całodobowym kebsie w Puławach. Upojon atmosferą tureckiej muzyki disco płynącej z radyjka stojącego nad opiekaczem, zapachem dobrze przyprawionej baraniny, spalony innym słońcem - odnalazłem Kalifornię w Polsce. Chociaż na chwilę.

Ku mojemu zaskoczeniu, a była już późna noc, rozbłysła niebieska dioda w telefonie. Oho, jakaś sprawa związana z lekami na bank. "Michau, ratuj! Michau kurcza umieram! Mihau, jutro egzamin, umieram, co robić!?" Mój zamroczony alkoholem mózg wystosował proste, acz rzeczowe pytanie - co się stało? Okazało się, że moja sympatyczna znajoma nałykała się na noc, popełniając kardynalny błąd, leków wykrztuśnych w celu zahamowania odruchu kaszlu.

Oczywiście błędy są po to, żeby je naprawiać. Jedyną radę jaką mogłem udzielić to nałykaj się leków przeciwkaszlowych w celu zadziałania antagonistycznie. Płukanie żołądka to nie był dobry pomysł w tych warunkach, a i niezbyt tak naprawdę potrzebny, wszakże zdrowiu i życiu pacjentki nie zagrażało nic.

Z tego co pamiętam historia skończyła się nieprzespaną nocą, acz zdanym egzaminem. Leków stricte przeciwkaszlowych nie użyto, bo nie było możliwości ich zdobycia. Btw, jeżeli macie zamiar szkodzić swojemu zdrowiu psychicznemu i łykać leki wykrztuśne na noc to tylko gwajafenazynę. Stężenie maksymalne we krwi osiąga po circa 15 minutach; a czas połowicznego rozpadu zażytej dawki jest bardzo krótki.

Ale luzik, spokojnie mordeczki. Piszcie o każdej porze dnia i nocy. Tym bardziej jak jestem pod wpływem etanolu. Zawsze postaram się pomóc, doradzić, przeliczyć ilość kropli Espumisanu na masę ciała psa. Kocham to!

Komentarze